czwartek, 24 października 2013

Niewidomi również mogą grać w tenisa!

Do tej pory panowało przekonanie, że tenis nie jest sportem dla ludzi niewidomych. Mimo to, dokładnie taki program treningowy proponuje Perkins School for the Blind w Stanach Zjednoczonych, dzięki siedemnastoletniej uczennicy, która odkryła tenis dla niewidomych w czasie swojego stażu w Tokio. O Sejal Vallabh i jej odkryciu pisze The New York Times. Na początku, członkowie fakultetu Perkins School for the Blind byli dość sceptycznie nastawieni do zajęć gry w tenisa, przeznaczonych dla niewidomych. Jednakże szkoła ta jest znana ze swoich innowacji sportowych, takich jak szermierka przystosowana dla niedowidzących, dlatego też dość szybko placówce udało się zorganizować pierwszy kurs tenisa dla niewidomych w Stanach Zjednoczonych. Sport ten cieszy się popularnością również w innych krajach na świecie, takich jak: Chiny, Tajwan, Korea Południowa, Wielka Brytania i Rosja.


Adaptacja dotyczy przede wszystkim piłki tenisowej. Jest ona wykonana z pianki otoczonej plastikową pokrywą, która zawiera łożyska kulkowe, grzechoczące za każdym odbiciem albo uderzeniem. Piłka jest również nieco większa niż normalnie, dlatego też, niewidomi, którzy nie mogą polegać na swoim wzroku podczas gry, muszą bezgranicznie zaufać swojemu zmysłowi słuchu.

Kort dla niewidomych jest również nieco mniejszy, wyposażony w  siatkę do badmintona rozciągniętą na ziemi oraz z linką rozciągniętą wzdłuż linii gry. Niedowidzący gracze mają prawo do dwóch odbić, a gracze, którzy są całkowicie niewidomi – do trzech. Cały mecz rozgrywa się w jednym secie.



Jak uważa William R. Wiener, dziekan na Uniwersytecie w Karolinie Północnej - słuchanie piłki, lokalizowanie jej i odbijanie pomaga prawdopodobnie nie tylko w sporcie, ale również w mobilności.

Z kolei, Sejal Vallabh ma nadzieję, że któregoś dnia w Stanach Zjednoczonych odbędzie się turniej tenisa dla niewidomych a sama dyscyplina sportowa zostanie oficjalnie uznana za jedną z dyscyplin Igrzysk Paraolimpijskich.

Źródło: http://goo.gl/zwYwUp

wtorek, 22 października 2013

Skuteczne sposoby na przemęczone oczy

Godziny spędzone przed monitorem komputera czy ekranem telewizora skutecznie obciążają nasz narząd wzroku, co przekłada się nie tylko na problemy z oczami, ale także koncentracją, powodując uczucie ogólnego znużenia. Wpatrywanie się w jeden punkt bez ustawiania ostrości wzroku, akomodacji oraz zmiany położenia oczu powoduje, że ,,sztywnieją”, reagując na takie obciążenie wyżej wymienionymi objawami. Niestety, nie każdy ma możliwość zmiany pracy na taką, która byłaby łaskawsza dla wzroku. Na szczęście istnieje kilka skutecznych sposobów, które pomogą odprężyć oczy.



Najważniejsza jest odpowiednia profilaktyka, która pozwala skutecznie zapobiegać przykrym dolegliwościom oczu, a także hamuje procesy starzenia się oczu i rozwoju poważnych chorób wzroku. Jak mówią - lepiej jest zapobiegać niż leczyć. Co jednak zrobić, gdy dotychczasowa troska o własne oczy daleka była od ideału, a nasze zwierciadła duszy zaczęły się buntować przeciwko nadmiernej ich eksploatacji? Najlepszym rozwiązaniem problemu, będzie wizyta u specjalisty. Okulista przeprowadzi badania kontrolne i ustali przyczyny pojawienia się dolegliwości. Nawet jeżeli problemem jest tylko i wyłącznie zaczerwienienie oczu, któremu nie towarzyszą inne dolegliwości, warto dokładnie skontrolować stan wzroku. Być może jest to efekt przemęczenia, jednak tego typu reakcje, mogą świadczyć o rozwijającym się stanie zapalnym. Okulista na podstawie wyników, określi rodzaj leczenia i wyjaśni w jaki sposób zadbać o oczy. W przypadkach, gdy ból, zaczerwienie lub obrzęki powiek pojawiają się nagle, warto sięgnąć po kompres z ziół leczniczych, np. rumianku lub szałwii. Pozwalają one łagodzić przykre dolegliwości i przynoszą ulgę zmęczonym oczom.


Problem zmęczonych oczu można rozwiązać także specjalnymi kroplami, dostępnymi w większości aptek i dobrych drogeriach bez recepty. Należy jednak uważać, ponieważ zbyt długie stosowanie kropli do oczu, może wywołać inne dolegliwości. Ważne jest także przestrzeganie zaleceń podanych na opakowaniu.



Prostym sposobem na przemęczenie oczu są ćwiczenia. Pozwalają one zmniejszyć napięcie powstałe na skutek zbyt długiego wytężania wzroku i można je wykonać praktycznie w każdym momencie. Warto także pozwolić odpocząć oczom, chociaż przez kilka minut w ciągu dnia. Odwrócenie wzroku od monitora i przymknięcie powiek nawet na krótki moment, pozwala przywrócić im sprawne funkcjonowanie.


Trudno odizolować się całkowicie od czynników, osłabiających oczy: smog na ulicach, ogólne zanieczyszczenia, suche powietrze, promieniowanie UV to bodźce, na które nie ma wpływu. Na szczęście można ich oddziaływanie ograniczyć, a nawet zminimalizować, a efekty ich szkodliwości skutecznie załagodzić.

Źródło: http://goo.gl/bxh31W

piątek, 18 października 2013

Przygtuj się na zimę!

Zimowe promienie słoneczne mogą naszym oczom zaszkodzić jeszcze bardziej niż w czasie upalnego lata, szczególnie jeśli jest to zima ze śniegiem, który działa jak lustro, odbijając aż 85% szkodliwych promieni UV. Szkodliwe promieniowanie UV może powodować kataraktę, zaćmę, często raka skory lub zmiany rakowe w okolicach oczu, oraz zwyrodnienia plamki żółtej czyli ( Age Related Macular Degeneration). Plamka żółta to miejsce w którym ulokowane są fotoreceptory, dzięki którym możemy widzieć barwy.
To jedno z najważniejszych miejsc w naszym oku. W okolicy plamki żółtej pod wpływem promieni słonecznych dochodzi do nieodwracalnych zmian w siatkówce oka.
Musimy również pamiętać, że chmury nie chronią przed szkodliwym działaniem promieni UV także nie dajmy się zwieść zachmurzonemu niebu. Okulary stanowią również świetną barierę przed silnym, mroźnym wiatrem.

Nie zapominajmy o najmłodszych!

Pamiętać trzeba również o ochronie oczu naszych pociech! Nie tylko latem, ale również zimą oczy dziecka narażone są na szkodliwe działanie promieni UV. Wzrok dziecka najdynamiczniej rozwija się między 2 a 6 rokiem życia, dlatego wiele schorzeń oczu może zaczynać się w dzieciństwie. Niedostateczna ochrona przed promieniami UV oznacza nierzadko bardzo poważne konsekwencje w ich dorosłym życiu. Zimą dzieci spędzają godziny na białych szaleństwach ich oczy są szczególnie narażone na działanie szkodliwego promieniowania UV.  Mimo to, iż często zakładamy dzieciom nakrycia głowy z daszkiem to nie chronią one dostatecznie ich oczu! Daszek sprawi jedynie, że słońce nie będzie razić i oślepiać naszej pociechy a nie zatrzyma niestety promieniowania. Intensywne działanie UV na delikatne oczy dziecka może w przyszłości prowadzić do zaćmy, zwyrodnienia plamki żółtej czy nawet zmian skórnych na powiekach. Dlatego od najwcześniejszych lat powinniśmy przyzwyczajać najmłodszych do noszenia okularów przeciwsłonecznych.


Okularom przeciwsłonecznym zakupionym w supermarkecie mówimy stanowcze NIE!

Odpowiednie okulary powinny posiadać przyciemnione soczewki z filtrem (co najmniej 400 UV). Najbezpieczniej jest kupić je w salonie optycznym, ponieważ takie zakupione na stacji benzynowej lub w supermarkecie mogą nie tylko nie pomóc naszym oczom ale im zaszkodzić. Ich szkodliwość polega na tym, że w słoneczny dzień źrenice samoistnie się zwężają, aby jak najmniej promieni słonecznych wpadało do oka. Jeżeli przysłonimy oczy ciemnymi okularami bez filtra, źrenice zamiast się zwężać, będą się rozszerzać. Do wnętrza oka dotrze więcej szkodliwych promieni co bardzo niekorzystnie wpływa na ich stan i prowadzi do wielu poważnych schorzeń. 



(Pisaliśmy już o zagrożeniu, które wywołują tanie okulary przeciwsłoneczne : http://goo.gl/qOOQMh )


Podsumowując: Nie zapomnijmy od odpowiedniej ochronie naszych oczu, mróz za oknem i śnieg nie tylko nie chronią nas przed promieniowaniem, ale mogą spotęgować jego działanie.

Źródło: http://goo.gl/n5gOUu , http://goo.gl/eqLzaI, http://goo.gl/Syh5Ii 

środa, 9 października 2013

BrainPort - oglądaj świat za pomocą języka

Jak pomóc osobom niewidomym postrzegać otaczający je świat? Pomysłów było dotychczas wiele, lecz rozwiązanie zaproponowane przez amerykańską firmę Wicab wydaje się wyjątkowo interesujące. Opracowane przez jej pracowników urządzenie rejestruje obraz otoczenia i przekazuje go... na język.

Niewidomi wreszcie dostali namacalną szansę powrotu do sprawności. Mowa u urządzeniu BrainPort, tłumaczącym obraz z zamontowanej na głowie kamery na impulsy elektryczne drażniące język, testy wykazały, że ludzie mogą odzyskać dzięki niemu sporą część utraconej orientacji przestrzennej, a nawet czytać duże litery. To mózg jest tym, dzięki czemu widzisz, a nie oczy, opisuje podstawową zasadę działania wynalazku Erik Weihenmeyer, jeden z jego użytkowników. Rzeczywiście, jego mózg nauczył się analizować wrażenia dotykowe w sposób zarezerwowany zwykle dla bodźców wzrokowych. Co prawda rozdzielczość postrzeganego obrazu nie jest zbyt wielka i wynosi 400 punktów, lecz dla osoby niewidomej jest to nieoceniona pomoc. Choć odbieranie obrazów za pomocą języka może się wydawać trudne, autorzy urządzenia twierdzą, że nauka jego obsługi zajmuje od 2 do 10 godzin.


Wynalazek przetestowano na żołnierzu, który stracił wzrok w wyniku wybuchu granatu w Iraku. 24-letni starszy szeregowy Craig Lundberg został wyznaczony przez władze do udziału w eksperymentalnej terapii. Teraz może czytać, rozpoznawać kształty oraz samodzielnie spacerować. Wszystko to dzięki urządzeniu BrainPort.

Jak mówi Lundberg, impulsy odczuwane są jako ukłucia. Niewidomy może w ten sposób odczytywać zarysy przedmiotów, co wystarcza, by na przykład sięgnąć wprost po coś przed sobą, zamiast mozolnie obmacywać otoczenie rękami.

Dlaczego językowe interfejsy nie są jeszcze powszechne i mało kto o nich słyszał? Zapewne chodzi o cenę. Cena urządzenia jest dość wysoka, wynosi 10 tysięcy dolarów. Jednak sam fakt, że urządzenie jest dostępne w obiegu należy traktować jako przełom. 

Zobaczcie filmik pokazujący działanie urządzenia:





środa, 2 października 2013

Nie mruż oczu przed komputerem

Użytkownicy komputerów mrużą oczy, aby widzieć lepiej i "ostrzej".
Amerykańscy naukowcy ostrzegają - mrużenie oczu nawet w niewielkim
zakresie powoduje, że o połowę rzadziej mrugają powiekami.

Przymykanie na ułamek sekundy oka nawilża jego powierzchnię.
Przeciętnie mrugamy 15 razy na minutę. Im rzadziej przymykamy
oczy, tym bardziej stają się suche, a tym samym podrażnione i
zaczerwienione - twierdzi profesor optometrii z Uniwersytetu
Stanowego Ohio James Sheedy.



Poprosił on 10 studentów, aby mrużyli oczy siedząc przed ekranem
komputera. Żaden z nich nie miał wady wzroku. Aktywność ich oczu
została sfilmowana i zanalizowana. "Ludzie, którzy spędzają dużo
czasu przed komputerem, w pracy czy w czasie wolnym, powinni
zwrócić uwagę, czy nie mrużą oczu wpatrując się w ekran. Może to
powoduje problemy z oczami" - zwraca uwagę badacz.

Szczegóły zamieściło pismo "Optometry and Vision Science".


O przyczynach i sposobach na zmęczone oczy - dr Anna Otto okulista: